facebook google+ youtube rss

o nas

POMAGAMY INWESTOROM W BEZPIECZNYM ZAANGAŻOWANIU ŚRODKÓW PIENIĘŻNYCH

W CELU UZYSKANIA KORZYŚCI W PERSPEKTYWIE CZASU

Czasy mamy burzliwe i trudno znaleźć dobre rozwiązanie dla lokowania naszych oszczędności. Po "cypryzacji" depozytów i drastycznym obcięciu stóp procentowych w Polsce trzymanie oszczędności w banku straciło rację bytu. Czy jesteś w gronie tych, którzy uznali, że czas poszukać alternatywy, która pozwoli utrzymać siłę nabywczą naszych pieniędzy?  Przypadek Cypru udowodnił, że żaden wkład bankowy w Unii Europejskiej nie jest już bezpieczny przed zinstytucjonalizowaną grabieżą. Z czasem w kolejnych tego typu operacjach dzięki tzw. bail-in drobni deponenci środków płatniczych w bankach jeszcze bardziej są narażeni, że mogą wnieść "wkład w stabilność sektora bankowego". Czy dochodzą do nas sygnały o słabnącej kondycji banków? Zdarzenia, które wstrząsają systemem bankowym wciąż mają miejsce. Prawdopodobieństwo i powtórka cypryjskiego scenariusza jest obecnie przez wielu ekonomistów uznawana jako coraz bardziej prawdopodobna.

Gdy prysł mit absolutnego bezpieczeństwa bankowych depozytów, Rada Polityki Pieniężnej zniszczyła drugi człon bankowej legendy: że na lokacie się zarabia. Przeciętny oszczędzający dawał się skusić na lokaty płacące ponad 5%, a takich jeszcze niedawno nie brakowało. Nikt przy tym nie zważał, że przy 4-procentowej inflacji i 19-procentowym podatku Belki i tak był stratny. Ale teraz rekordowo niskie nominalne stopy nie są w stanie zachęcić Polaków do oszczędzania. Zapamiętajmy jedno: na lokacie zarabia bank. Zwyczajny klient w najlepszym razie realnie wychodzi na zero, ponieważ dla wyniku z inwestycji liczy się przyszła inflacja. Jeśli zakładamy lokatę na 12 miesięcy, to jej realny wynik będziemy znali za rok, gdy okaże się, o ile w tym czasie wzrosły ceny. Czyli: ile siły nabywczej straciły nasze oszczędności? Bo jest niemal pewne, że za rok czy dwa za sto złotych będziemy mogli kupić mniej benzyny, kiełbasy czy papierosów.

Coś o rynkach finansowych i kapitałowych. Jedynym ratunkiem jest włożenie pieniędzy w coś, co w perspektywie czasu będzie warte więcej niż obecnie. Czy doświadczyłeś już inwestorze inwestycji na rynku pieniężnym gdzie są emitowane lub wystawiane instrumenty finansowe o terminie realizacji praw nie dłuższym niż rok? Opierają się one wyłącznie na wierzytelności pieniężnej wyrażonej w walucie polskiej lub obcej, np. bony skarbowe, certyfikaty depozytowe, bony komercyjne, kredyty i depozyty krótkoterminowe. Biorąc pod uwagę długość życia instrumentów finansowych na tym rynku, dla strony popytowej mogą być one źródłem uzupełnienia chwilowego niedoboru środków finansowych (podtrzymanie lub poprawienie płynności), stronie podażowej (inwestorowi) pozwalają zaś chwilowo zagospodarować wolne nadwyżki finansowe.

Rynek kapitałowy dostarcza instrumentów o horyzoncie czasowym powyżej roku. Mają one charakter wierzycielski lub majątkowy: akcje, obligacje, listy zastawne itd. W ten sposób strona popytowa zaspokaja swoje potrzeby na kapitał służący realizowaniu zadań inwestycyjnych, a strona podażowa udostępnia pieniądze na dłuższy czas, licząc na znacznie większe profity (np. wzrost wartości instrumentu finansowego, dywidendę) niż na rynku pieniężnym (oprocentowanie, zmiana kursów walut).

Rynek pieniężny i rynek kapitałowy zaliczamy do rynków kasowych, na których dostawa i zapłata za towar (instrument finansowy). Rynek terminowy (instrumentów pochodnych) opiera się na takiej umowie, gdzie występuje istotna różnica między czasem zawarcia umowy a jej rozliczeniem. Drugą istotną cechą tego rynku jest działanie tzw. dźwigni finansowej, która daje możliwość osiągania w krótkim okresie zarówno nieproporcjonalnie wysokiego zysku w stosunku do zainwestowanych środków, jak również poniesienie nieproporcjonalnych strat. Na rynku terminowym strony w momencie zawierania umowy nie znają jej konsekwencji i nie potrafią przewidzieć, kto poniesie stratę, a kto osiągnie zysk, ale – co istotne – akceptują ten fakt. Pochodne nie są instrumentami samoistnymi jak instrumenty rynku kasowego. Podstawą ich konstrukcji jest inny instrument lub cecha z rynku pieniężnego (cena, oprocentowanie, kurs walutowy) albo kapitałowego (akcja, obligacja, indeks giełdowy), a nawet inny instrument pochodny.

Doszło już do tego, że dyrektor jednego z największych brytyjskich funduszy obligacji wezwał inwestorów by chować pieniądze pod materacem. "Ian Spreadbury, który obraca ponad 4 mld funtów inwestorów w kilku funduszach obligacji, w tym dla Fidelity jak również flagowym Moneybuilder Income, obawia się, że "systemowe zdarzenie" może uderzyć w rynki. Zdarzenie to może być zbliżone w wielkości do kryzysu finansowego 2008 roku, który rozpoczął się w Wielkiej Brytanii po masowym wycofywaniu pieniędzy z banku Northern Rock."
"Ryzyko systemowe znajduje się w systemie i jako inwestor trzeba mieć tego świadomość" powiedział gazecie Telegraph Money.
Jak powiedział najlepszą strategią radzenia sobie z tym problemem, jest dla inwestorów, aby zdywersyfikowali swoje pieniądze na różne aktywa, w tym złoto i srebro, a także środki pieniężne na rachunkach oszczędnościowych. Spreadbury poszedł jednak dalej, sugerując, że jest rozsądnym by trzymać trochę "fizycznej" gotówki, co jest niecodzienną propozycją wypływającą od zarządzającego dużym funduszem.

Dlaczego nie rekomendujemy takich inwestycji?

Ekonomia matematyczna czy ekonomia fizyczna

Mieczysław Dobija Uniwersytet Ekonomiczny w Poznaniu

 

Nauki ekonomiczne, mimo swojego bujnego rozwoju, nie przynoszą proporcjonalnych korzyści społecznych. Na przykład pracownik wpłacający regularnie składki emerytalne nie może być pewny, że fundusz emerytalny odzwierciedli rzeczywistą wartość wpłat, zapewniając godziwe pomnożenie kapitału. Ten stan rzeczy nie ulega poprawie przez matematyzację ekonomii. W równym stopniu potrzebne jest respektowanie elementarnych zasad fizycznych, w szczególności tych, które określają naturę kapitału. Jednakże ani ekonomia matematyczna ani ekonomia fizyczna nie zastąpią właściwie sformułowanej teorii ekonomii, czyli w języku odpowiednim do poziomu abstrakcji wyjaśnianych zagadnień ekonomicznych. W języku, który pobudza do konkretnego, efektywnego działania.

Transakcje tego typu zawsze zawierają element spekulacji (osiąganie zysku z samej zmienności cen na rynku), ponieważ polegają na przewidywaniu przyszłości. Działanie spekulantów (inwestorów świadomie narażających się na ryzyko) powinno być poparte szczególną umiejętnością prognozowania trendów oraz wyznaczeniem granicy akceptowalnej straty. Jak doświadczenie wielu inwestorów mówi te instrumenty obarczone są jednak na tyle wielkim ryzykiem, aby poszukać innych alternatyw opartych na PRAWDZIWYCH WARTOŚCIACH:

  1. Nieruchomości,
  2. Metale szlachetne,
  3. Metale strategiczne.

Dokąd ewakuować pieniądze?

W mojej ocenie tylko:

  1. niektóre sprawdzone nieruchomości (tylko te, które można kupić:
  • dla pewnego przepływu finansowego,
  • poniżej wartość rynkowej,
  • korzystając z dźwigni finansowej (rozłożenie płatności ceny na raty),
  • umożliwiające uzyskanie zwyżki wartości po dokonaniu dodatkowych działań,

 

  1. metale szlachetne (złoto, srebro, platyna, pallad)
  2. metale strategiczne (surowce z ograniczonym dostępem a rosnącym popytem wykorzystania przemyśle)
  3. dadzą zabezpieczenie w burzliwych czasach naszego kapitału. Te nieruchomości, które generują stałe przepływy finansowe mogą być dla inwestorów dodatkowo źródłem gromadzenia kapitału na zabezpieczenie na przyszłość.

Wbrew temu, co się ostatnio pisze i mówi na temat metali szlachetnych, wciąż uważam, że w kilkuletniej perspektywie zakup fizycznego złota pozostaje jedną z najlepszych powszechnie dostępnych lokat kapitału. Złoto pod postacią sztabek inwestycyjnych to gwarancja zabezpieczenia realnej wartości kapitału w długim okresie. Krótkoterminowe zawirowania na rynku wirtualnych kontraktów terminowych nie mają tu żadnego znaczenia. Złota nie kupuje się po to, aby zarobić na nim kilka złotych czy dolarów, lecz po to, aby wymienić bezwartościowy papier, będący "legalnym środkiem płatniczym", na posiadający realną wartość kawałek błyszczącego metalu. Metalu, którego żaden rząd nie dodrukuje, nie "scypryzuje" ani tak łatwo z niego nie wywłaszczy.

Każdy inwestor powinien pamiętać, że każda forma lokowania pieniędzy jest obarczona ryzykiem ich częściowej lub całkowitej utraty. Nikt nie zna przyszłości i (prawie) nikt nie potrafi jej przewidzieć. Inwestując własne oszczędności i opierając się na cudzych rekomendacjach, to zawsze ty ponosisz tego konsekwencje. Zarówno zysk, jak i ryzyko są twoje. Nie obarczaj więc swymi ewentualnymi niepowodzeniami analityków i doradców.

 

 

Gdy chcesz zainwestować czy szukasz firm/partnera godnego zaufania?

Możemy być pomocni ponieważ, zrealizowaliśmy z pasją ponad 3.000 transakcji, a partnerzy, których ofertę przedstawiamy zawsze są precyzyjnie sprawdzani. Wraz z zespołem współpracowników poufnie obsługujemy inwestorów i dobieramy wspólnie najlepsze inwestycje oparte na PRAWDZIWYCH WARTOŚCIACH, co do których nasi klienci uznali za godne zaufania.

Dzięki czemu ponad 10.000 inwestorów pomnożyło majątek i zrealizowało marzenia.  

Nasza firma znana jest w branży ze swej rzetelności i nienagannej opinii. Wyróżniamy się przede wszystkim wysoką skutecznością i innowacyjnością w działaniu. Profesjonalizm i zaangażowanie zaowocowały renomą, która od lat towarzyszy naszej marce i naszym partnerom.

Dzięki wypracowanym przez lata działaniom, nasi klienci otrzymali:

  • Sprawdzone oferty,
  • Oszczędność czasu,
  • Korzystną cenę transakcyjną,
  • Merytoryczne doradztwo,
  • Etyczne działania.

Wyróżniają nas  zawarte umowy i porozumienia zarówno z konkretnymi i odpowiedzialnymi kontrahentami, lokalnymi liderami, jak i ze światowymi potentatami w powyższych branżach. Dlatego we współpracy gwarantujemy pełne zaplecze merytoryczne oraz profesjonalną realizację Państwa zamierzeń i planów.

Wciąż jesteśmy gotowi podejmować wyzwania, dlatego każda inwestycja jest szyta na miarę klienta.

Jakie są Twoje oczekiwania?

Nie zwlekaj!

Porozmawiajmy o tym.

Masz pytania?

Wypełnij formularz. Nasz doradca skontaktuje się z Tobą w dogodnym dla Ciebie czasie.



Lub zadzwoń na naszą infolinię pod numery:

+48 91 419 06 60
tel/fax +48 91 407 12 02
+48 606 98 22 77
+48 606 98 22 76

wypełnij ankietę inwestora

podaj swój adres email aby otrzymywać informacje o nowościach